Witam – nazywam się Karolina. Jestem żoną, matką dwójki dzieci i pracującą na etacie, kobietą po 30-stce. Blog powstał w 2017 roku zupełnie przypadkiem. Poświęcam na niego każdą wolną chwile. Mieszkam w Londynie i nawiązując do tematu blogu uwielbiam mieć na kontach spory zapas gotówki, tak aby spać spokojnie i nie martwić się o przyszłość.
Mam nawyk spisywania wydatków i przychodów. W ten sposób wiem, ile i na co wydaje. Świadomość kosztów często jest bolesna, ale dzięki temu mogę planować inwestycje i rozsądnie obniżać koszty.
Dlaczego warto czytać ten blog?
Jeśli kiedykolwiek zadawałeś sobie pytania:
- Czy warto oszczędzać?
- Jak wyjść z trudnej sytuacji finansowej?
- Czy lepiej liczyć na siebie czy na to, że dożyję godziwej emerytury?
- Jak oszczędzać?
- Ile tak naprawdę kosztuje prąd, woda, samochód i inne opłaty stałe?
- Skąd – poza pracą na etacie – brać dodatkowe pieniądze?
- Co mnie najwięcej kosztuje?
- Jak zaplanować budżet domowy i okresowe większe wydatki?
- Co zmienić w sposobie wydawania pieniędzy, by nie pogorszyć jakości życia i zmniejszyć jednocześnie wydatki?
to ten blog jest dla Ciebie. Znaczy to, że jesteś świadomy, że Twoje finanse mogłyby dawać lepsze rezultaty.
Dlaczego to robię?
Możesz zastanawiać się dlaczego piszę ten blog i dlaczego poświęcam na niego swój prywatny czas. Powodów jest kilka i może kiedyś szerzej o tym napiszę. Kilka podstawowych:
- Chcę przełamać stereotyp że “Polak na emigracji zabije Cię za 50p”
- Staram się szerzyć praktyczną wiedzę na temat finansów osobistych
- Nie chcę kiedyś żałować, że coś wiedziałam i zachowałam to dla siebie, nie dzieląc się z innymi
I przede wszystkim tworzę go dla Ciebie! Daje mi to niesamowitą satysfakcję, że mogę się dzielić swoją wiedzą, pośrednio zarabiając na tym. Wiadomości o Waszych sukcesach finansowych wynikających z zastosowania tej wiedzy w praktyce są wspaniałe i dają mi energię do pracy. Co może być lepszego od pomagania innym, otrzymywania dowodów wdzięczności i świadomości, że dzięki temu mam co włożyć do garnka? Ja wierzę, że dobro wraca do nas ze zdwojoną siła. Bardzo dziękuję, że mi w tym pomagasz.
Mam do Ciebie wielką prośbę: jeśli cokolwiek co przeczytasz na tym blogu uznasz za wartościowe, prosze opowiedz mi o tym. Każdy potrzebuje nieco dopingu – ja także i znacznie łatwiej mi będzie usiąść do napisania kolejnego artykułu wiedząc, że Tobie jest on przydatny.
Na koniec: nie jestem guru, nie mam patentu na nieomylność, nie próbuję mówić jak masz zarządzać własnym czasem, pieniędzmi, oszczędnościami, inwestycjami czy kredytami. Opisuję różne zagadnienia w oparciu o własne doświadczenia, które mogą być bardzo odległe od Twojej sytuacji życiowej i finansowej. Dlatego jeśli zdecydujesz się użyć któregoś z moich sposobów bardzo prosze abyś dostososował go do własnej sytuacji.
Warto jeszcze żebyś wiedział, że treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem moich osobistych poglądów i nie stanowią „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Pamiętaj, że sam podejmujesz decyzje na własną odpowiedzialność.